„Czując. Rozmowy o emocjach” Agnieszka Jucewicz

„Czując. Rozmowy o emocjach” Agnieszka Jucewicz

„Czując. Rozmowy o emocjach” Agnieszka Jucewicz

Dziennikarka Agnieszka Jucewicz w swojej książce pt. „Czując. Rozmowy o emocjach” prowadzi dialog z wybitnymi specjalistami z dziedziny: psychologii, psychoterapii i seksuologii, opisując siedemnaście różnych uczuć i stanów: wdzięczność, miłość, zazdrość i wina, krzywda i wina, lęk, złość, radość, pokora, strata, współczucie, wstyd, nuda, euforia, namiętność, bliskość, przyjemność, smutek. Na poznanie każdej z powyższych emocji autorka poświęca jeden rozdział.

Jak dzieciństwo definiuje dorosłość

Już na pierwszych stronach książki, Agnieszka Jucewicz tłumaczy, aby nie kategoryzować odczuć na „dobre”, „złe”, „brzydkie”, czy „ładne”, ponieważ wszystkie są tak samo potrzebne. Pełnią one funkcję nośnika informacji, tego co się dzieje w człowieku tu i teraz. Niestety współczesny świat nie zachęca do refleksji, a wręcz przeciwnie – do odcięcia się od swojego wnętrza. Jest to ogromny błąd. Dzięki emocjom poznajemy siebie: co lubimy, czego nie, na co możemy sobie pozwolić w kontakcie z drugim człowiekiem. „Czując. Rozmowy o emocjach” skłania właśnie do takiej chociażby chwilowej uczuciowej autorefleksji.

Proces uczenia się reagowania na zdarzenia, których doświadczamy, zaczyna się już od pierwszych dni życia. Właśnie wtedy mały człowiek dowiaduje się, jak reagować na konkretne sytuacje. To, w jaki sposób zaadaptuje emocje, rzutuje na całe późniejsze życie. Najistotniejszą rolę w tym procesie spełniają rodzice, to oni pełnią funkcję regulatora emocji dla swojego dziecka, pomagają mu je rozpoznać, początkowo również je zaspokajają, a później pokazują jak sobie z nimi radzić.

Dzieciństwo determinuje dorosłego człowieka: troska, która nie została okazana, czy klapsy wymierzone ze złością, budują obraz świata i ludzi. Rodzic, który karze swoje dziecko nierozmawianiem z nim, napełnia je brakiem pewności siebie, upewniając, że ono nie jest ważne. Dziecięce emocje, które nie znajdują ujścia w odpowiednim momencie, mogą stworzyć blokadę relacyjną na całe życie. Dlatego tak ważne jest rodzicielstwo wspierające, to jakimi uczuciami jesteśmy karmieni jako dzieci i jakimi karmimy własne dziecko: miłość, ciepło, bliskość, a przede wszystkim rozmowa, ponieważ dzieci jak gąbka chłonął wszystkie emocje z otoczenia.

Nie jest łatwo w dorosłym życiu otworzyć się na świat, który był przez rodzica przedstawiany jako brutalne miejsce, pełne zła. Funkcję katalizatora, w takim przypadku, może pełnić psychoterapia. Jest to trudny, ale szalenie potrzebny, proces, który analizuje przeszłość, pozwala wybrzmieć emocjom, nagromadzonym przez stłamszone w sobie wewnętrzne dziecko, pomaga zaakceptować wszystkie uczucia i ruszyć naprzód.

Czy ludzie inteligentni się nie nudzą?

W dwunastym rozdziale, w rozmowie autorki z wybitnym profesorem w dziedzinie psychologii - Bartłomiejem Dobroczyńskim, opisany jest, wbrew pozorom, bardzo ciekawy stan, czyli nuda. Co istotne, nudzić się nie mogę stworzenia nieinteligentne, np. żaby, czy robaki, tylko byty inteligentne dopada ten stan, jak ludzie, psy, czy małpy.

W XXI wieku mamy ten przywilej, że żyjemy w czasach dobrobytu. Możemy się realizować w wielu sferach: zawodowej, osobistej, rodzicielskiej, możemy rozwijać swoje pasje, bez zamartwiania się o konieczność zaspokojenia podstawowych potrzeb. Przez ten nadmiar możliwości, bardzo szybko wkrada się do życia nuda. Ciągle potrzebujemy nowych stymulantów: szybsze auto, nowszy telefon, większy dom, droższe buty. Zataczamy w tym wyścigu koło, bo zawsze znajdzie się rzecz, którą będziemy jednak bardziej pragnąć niż tą poprzednią.

Zdaniem Pana profesora, nuda, która jest konstruktywna, jest potrzebna w życiu człowieka. To czas warty wykorzystania na trening uważności życia codziennego, czyli skupienie się na wykonywanej czynności, np. konsumpcja bez wertowania Internetu oraz refleksję. Z pozoru może się to wydawać stratą czasu, ale dopóki nie nauczymy cieszyć się z małych rzeczy, te duże również nie będą przynosić satysfakcji.

Podsumowanie

Lektura „Czując. Rozmowy o emocjach” to inspirująca podróż w głąb siebie, często do czasów dzieciństwa, czyli momentu, kiedy tworzyły się nasze reakcje na daną sytuację. Zdarzenia przywoływane w powyższej książce odnosimy do życia, szukając odpowiedzi na pytania, np. dlaczego dzisiaj na bliskość reagujemy odrzuceniem? W jakim celu lęk i smutek chowamy pod płaszczykiem euforii?

Pozycja ta nie zasługuje, aby ją czytać pobieżnie, ona zdecydowanie potrzebuje czasu i ciszy: znajduje się w niej ogrom cennych refleksji i życiowych sentencji, których interpretacja pod kątem własnego życia, pomoże stworzyć przestrzeń na akceptację swoich reakcji oraz uczuć.

Avatar of Joanna Pieniążek
Magister filologii rosyjskiej. Od zawsze miłośniczka mody i lumpeksów. Od niedawna zafascynowana świadomym podejściem do życia, ekologią i podróżami. Wolne chwile wypełnia czytaniem książek i słuchaniem podcastów.
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *