Każda z nas jest inna! Różnimy się kolorem oczu, kształtem nosa, figurą… każdy aspekt naszego ciała jest indywidualny, wyjątkowy. Tak samo jest z włosami. Nie ma na świecie dwóch identycznych rodzajów włosów. Na ich jakość wpływają różne czynniki - geny, woda, w której się myjemy, przeprowadzone zabiegi (codzienne prostowanie, regularne farbowanie), nasza pielęgnacja i kosmetyki których używamy, sposób stylizacji fryzury, a także pogoda i pory roku. Wszystkie te czynniki mogą sprawić, że walka o piękne włosy wyda nam się niemożliwa. I tutaj wkracza PEH, czyli świadoma pielęgnacja włosów!
PEH - co to takiego?
W telegraficznym skrócie - to sposób pielęgnacji włosów, który zapewnia im miękkość, nawilżenie i odżywienie. Włosy o które dba się metodą PEH są zdrowe i silne, robią też wrażenie wizualne - wyglądają pięknie!
Której z nas się to nie zdarzyło: ulubiony kosmetyk, który przez długi czas dawał świetne rezultaty, nagle przestaje działać (albo pogarsza stan włosów). Dzieje się tak dlatego, że nasze włosy potrzebują kilku konkretnych składników. Używając ciągle jednego produktu, dostarczamy włosom nadmiar jednego składnika, podczas gdy pozostałych brakuje. Składniki o których mowa, to rozwinięcie naszego skrótu, PEH: proteiny, emolienty i humektanty. Osiągnięcie równowagi PEH i świadoma pielęgnacja włosów to zapewnianie im substancji z tych trzech grup, we właściwej ilości. Nie obędzie się przy tym bez eksperymentów i poznania potrzeb swoich włosów - to, którego składnika potrzebujemy i w jakiej ilości również jest sprawą bardzo indywidualną. W świadomej pielęgnacji trzeba się kierować rodzajem włosów (czy są suche, czy przetłuszczające, zniszczone czy normalne), porowatością włosów (nisko, średnio i wysokoporowate), a także czynnikami zewnętrznymi, jak na przykład wilgotność powietrza.
“P” jak proteiny
To słowo znamy od tak zwanej kuchni. Proteiny to białka, które znajdziemy w mięsie, rybach, nabiale, jajach, oraz nasionach roślin strączkowych. Być może pamiętamy z lekcji biologii, że białko to główny budulec w naszym organizmie, odpowiadający między innymi za narządy wewnętrzne, skórę, mięśnie (sportowcy często stosują odżywki proteinowe), ścięgna, paznokcie oraz właśnie włosy. Z tej samej przyczyny dla której po białka sięgają sportowcy, robią to włosomaniaczki - by odbudować uszkodzenia. W pielęgnacji włosów, proteiny są porównywane do cegiełek lub cementu - wypełniają braki w strukturze włosa. Dzięki odpowiedniej ilości protein, włosy stają się zregenerowane, mocne i gładkie.
Niedobór protein
Tego składnika powinny używać przede wszystkim właścicielki włosów zniszczonych (przez farbowanie lub prostowanie) aby je odbudować oraz posiadaczki kręconych włosów, aby poprawić ich skręt i sprężystość. Włosy którym brakuje protein, są oklapnięte, widocznie brakuje im życia i objętości, mogą się puszyć, plątać, opornie poddają się stylizacji, łatwo je uszkodzić, mogą się też kruszyć.
Nadmiar protein
Z tym składnikiem bardzo łatwo przesadzić, dlatego trzeba uważnie obserwować efekty używania poszczególnych kosmetyków. Włosy przeproteinowane stają się “sianowate”, są matowe, sztywne i szorstkie w dotyku, brakuje im błysku. Utrata elastyczności może prowadzić do łamania się włosów. W przypadku kręconych włosów - nadmiar protein może rozprostowywać skręt.
Gdzie znajdziemy proteiny?
- w kuchni! Półprodukty - mleko, jajka, jogurt, śmietana, spirulina, zboża, mąka ziemniaczana, ryż, żelatyna - możemy stworzyć domowej roboty maskę do włosów, mieszając np. żółtko z jogurtem naturalnym
- w składach kosmetyków: Hydrolyzed Silk, Hydrolyzed Milk Protein, Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Elastin, Hydrolyzed Egg Protein, Hydrolyzed Collagen, Albumen, Amino Acids, Casein, Collagen, Elastin (białka zwierzęce) i Hydrolyzed Corn, Hydrolyzed Oat, Hydrolyzed Soy, Hydrolyzed Wheat (białka roślinne)
Proteiny - jak używać
Jak już wspominałyśmy, z proteinami nie należy przesadzać. Bezpieczna, zalecana dawka to jedno użycie protein na tydzień (powtarzamy - to sprawa indywidualna, każde włosy lubią co innego i trzeba obserwować ich reakcje). Proteiny dobrze jest nałożyć na włosy nawilżone (np. jeśli przy poprzednim myciu używałyśmy humektantów, lub po olejowaniu włosów), na około pół godziny. Bardzo ważne jest odpowiednie zakończenie pielęgnacji - aby utrzymać we włosach dostarczone proteiny i przedłużyć ich dobrotliwe działanie, należy po ich spłukaniu nałożyć produkt z emolientami (tzw. zamknięcie emolientami).
“E” jak emolienty
Emolienty to substancje natłuszczające, tworzące warstwę ochronną na powierzchni włosów - można je spotkać pod określeniem “film” lub “okluzja”. Zapobiegają utracie nawilżenia i składników odżywczych (z np. protein), chronią przed szkodliwymi substancjami z otoczenia (np. zanieczyszczenia powietrza), a także przed promieniowaniem UV, wysoką temperaturą i uszkodzeniami mechanicznymi (np. zahaczenie włosów o suwak bluzy). Dzięki emolientom, włosy są nawilżone a zatem - elastyczne, błyszczące, gładkie.
Niedobór emolientów
Włosy, którym brakuje tego składnika, sprawiają wrażenie zbyt lekkich - są “niezdefiniowane”, mogą się elektryzować i puszyć. Są suche i matowe, podatne na złamania i sprawiają problemy przy rozczesywaniu.
Nadmiar emolientów
Na zbyt dużą ilość emolientów, włosy reagują przetłuszczaniem, strączkowaniem, są oklapnięte i widocznie przeciążone. Posiadaczki kręconych włosów, przy nadmiarze emolientów mogą utracić skręt.
Gdzie znajdziemy emolienty?
- w kuchni! Półprodukty - wazelina, olej, masło, wosk, lanolina, nafta kosmetyczna
- w składach kosmetyków - Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Myristyl Alcohol, Stearyl Alcohol (alkohole tłuszczowe), Amodimethicone, Dimethicone, Dimethiconol, Polyquaternium, Quaternium (silikony), Arginina Oil, Coconout Oil, Almond Oil (oleje naturalne), Shea Butter
Emolienty - jak używać
Emolienty są odpowiednie dla każdego rodzaju włosów, mogą być stosowane najczęściej z trzech grup PEH - nawet podczas każdego mycia. Większość odżywek i masek ma w swoim składzie "jakieś" emolienty, ale warto użyć typowo emolientowej odżywki, na koniec zabiegów pielęgnacyjnych (np. po proteinowaniu) - mamy wtedy pewność, że zamykamy w kosmykach wszystkie aktywne substancje.
“H” jak humektanty
Humektanty odpowiadają za nawilżenie włosów - potrafią absorbować wodę z otoczenia i zatrzymywać ją (woda ulatnia się, pod wpływem takich czynników jak promieniowanie UV i wysoka temperatura), utrzymując zdrowy poziom nawilżenia włosów.
Niedobór humektantów
Jak łatwo się domyślić, brak nawilżenia objawia się suchością włosów, a także ich szorstkością, brakiem blasku i ogólną “sianowatością”. Suche włosy łatwo się łamią i kruszą, są nieprzyjemne w dotyku.
Nadmiar humektantów
Wbrew pozorom, zbytnie nawilżenie też może zaszkodzić! Włosy stracą objętość i elastyczność, staną się “rozciągliwe”, mogą się puszyć i plątać, a przy ściśnięciu delikatnie skrzypią.
Gdzie znajdziemy humektanty
- Nie uwierzycie - w kuchni! Półprodukty - cukier, miód, aloes, syrop z agawy, siemię lniane, gliceryna
- w składach kosmetyków - Allantoin, Algae Extract, Aloe Extract, Betaine, Dipotassium, Fructose, Glycerin, Honey/Mel, Hyaluronic Acid, Lecithin, Mannitol, Niacinamide, Panthenol, Sucrose, Sodium Hyaluronate, Sodium PCA, Sorbitol, Trehalose, Urea
Humektanty - jak używać
Częstotliwość używania humektantów zależy od stopnia przesuszenia włosów. Można ich używać częściej niż protein, ale rzadziej niż emolientów. Przy humektantach należy unikać deszczowej pogody - włosy wchłoną zbyt dużą ilość wilgoci z powietrza i mogą bardzo się napuszyć. Humektant może stanowić nawilżający podkład pod olejowanie, lub może być odżywką podczas normalnego mycia włosów (ponownie, pamiętajmy o domknięciu pielęgnacji emolientami).
Świadoma pielęgnacja
Niestety, nie ma złotych zasad na to jak i w jakiej ilości stosować które kosmetyki. To, co na jednych włosach sprawdzi się świetnie, na innych wywoła niepożądany efekt. Niektóre włosy polubią się z humektantami na co dzień, niektóre w ogóle nie będą ich tolerować. Włosy mogą również inaczej reagować na rodzaj kosmetyku (na przykład proteiny roślinne czy zwierzęce) i częstotliwość ich używania. Równowagę PEH można osiągnąć tylko metodą prób i błędów a także (i przede wszystkim) uważnym obserwowaniem reakcji swoich włosów. Dobrym sposobem jest prowadzenie dzienniczka, w którym będziemy mogły zapisywać sposób pielęgnacji, użyte kosmetyki i osiągnięte efekty.
Równowaga PEH a równowaga w portfelu
Świadoma pielęgnacja włosów nie musi być bardzo kosztowna - warto korzystać z półproduktów, które znajdziemy w kuchni, a w międzyczasie powoli nabywać odpowiednie kosmetyki. Niektóre firmy, takie jak Anwen (lider świadomej pielęgnacji włosów w Polsce) sprzedają zestawy, składające się z małych odżywek - proteinowej, emolientowej, humektantowej, dzięki którym można zorientować się, czego potrzebują nasze włosy. A jeśli kupimy produkt, który zupełnie się u nas nie sprawdzi? Na Facebook’u funkcjonuje dużo grup w myśl coraz popularniejszej zasady “zero waste”, gdzie włosomaniaczki wymieniają się kosmetykami - szkoda wyrzucać coś, za co dużo zapłaciliśmy, z czego ktoś inny może skorzystać.
Podsumowanie
Na pierwszy rzut oka, świadoma pielęgnacja włosów może wydawać się bardzo skomplikowana. Wystarczy jednak zacząć od czytania i interpretowania składu kosmetyków (istnieje wiele aplikacji, które nam w tym pomogą), a po jakimś czasie te trudne nazwy staną się dla nas znajome. Dzięki osiągnięciu równowagi PEH, może się nawet okazać, że jesteśmy posiadaczkami sprężystych loków, które tylko czekały na odpowiednie składniki i wydobycie z nich skrętu! Włosy, o które odpowiednio zadbamy, odwdzięczą nam się pięknym wyglądem i świetną kondycją.