Zupełnie niedawno na Netflixie pojawiło się kilka nowych, serialowych propozycji. Jedną z nich jest Squid Game, produkcja podejmująca tematykę codzienności koreańskiego społeczeństwa. Ten z pozoru niewinny serial, opowiadający historię dorosłych ludzi decydujących się na udział w grach dla dzieci, stał się przyczyną wielu kontrowersyjnych dyskusji i komentarzy na polu politycznym. Skąd to ogromne zainteresowanie, a zarazem gorące poruszenie? Co stoi za sukcesem koreańskiego serialu Squid Game?
Kontrowersja na pierwszym miejscu
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że Squid Game, jak i inne serialowe propozycje Netflixa będzie kolejną lekką i przyjemną opcją na długie, jesienne wieczory. Jednakże już po pierwszym odcinku można zauważyć, że ten serial to coś więcej niż tylko “umilacz” czasu. Trudna tematyka biedy i ubóstwa, a także rywalizacji to dopiero początek kontrowersyjnej historii 456 osób, które zdecydowały się zagrać w pozornie niewinną grę.
Fabuła Squid Game
Głównym bohaterem serialu jest Jung-Jae Lee wcielający się w postać Gi-hun Seong, mężczyzny po 40, który nie potrafi poradzić sobie z problemami życia codziennego. Jak jednak się okazuje stale rosnący dług, brak perspektyw i kolejne urodziny córki to dopiero początek komplikacji. Gi-hun Seong chcąc stanąć na wysokości zadania i podarować najlepszy prezent urodzinowy pod słońcem, po raz kolejny postanawia zaryzykować i obstawić wyścigi konne. Mężczyzna liczy na to, że szczęście mu w końcu dopisze i uda się zrealizować wspaniałe przyjęcie o jakim marzy mała księżniczka. Pech chce, że pomimo wygranej, nie może odebrać nagrody, co kończy się kolejną tanią i niezdrową kolacją urodzinową w podrzędnym barze na przedmieściach.
Czarę goryczy przelewa informacja o ciężkiej chorobie matki Gi-hun Seonga oraz braku możliwości leczenia ze względu na niewystarczającą ilość środków finansowych. I wtedy pojawia się niebywała okazja. Szansa na zmianę statusu społecznego i szarej codzienności. Szansa na odbicie się od dna, a jedyne co trzeba zrobić, to podjąć ryzyko i zagrać w grę. I uwaga. Nie byle jaką – rzecz tyczy się 45,6 miliarda KRW!
Sukces w Netflixie
Serial pojawił się na platformie Naetflixa miesiąc temu i juz osiągnął rekordową liczbę odsłon. Jest to pierwsza koreańska produkcja, która znalazła się w dziesiątce top 10 week najchętniej oglądanych serialowych propozycji Netflixa na całym świecie! Squid Game jest na pierwszej pozycji w aż 94 krajach, a dodatkowo przyciągnął ponad 111 milionów widzów w zaledwie 30 dni! Co ciekawe, w serwisie widnieje fraza “sezon 1” co dla wielu obecnych fanów oznacza nadzieję na kolejne odsłony.
Niebezpieczna moda
Jak raportują media nie dla wszystkich fanów nowa moda jest bezpieczna i pouczająca. O ile dorośli potrafią wyciągnąć pewne wnioski z głębszego przesłania jakie niesie za sobą hitowy serial Netflixa, o tyle młodzi ludzie, a nawet dzieci, zafascynowane nową modą, próbują przenieść świat wyimaginowany w realną rzeczywistość. Odnotowane zostały już pierwsze próby naśladownictwa serialowych, niezwykle niebezpiecznych gier. Co więcej, należy dodać, że osoby młode, nie interesujące się polityką, bądź też nie mające pojęcia o kontekście w jakim osadzona jest fabuła serialu, narażone są na mylnie interpretacje, negatywne wzorce jak przemoc, brak równości, empatii, przedkładanie swojego dobra nad sprawiedliwość, kombinatorstwo, cwaniactwo i brak sumienia.
Squid Game to wyjątkowo brutalny serial, ociekający krwią i scenami z piekła rodem. Niezwykle realistyczne sceny bójek, zamachów i morderstw na prawdę potrafią przyprawić niejednego widza o gęsią skórkę. W serialu krew leje się strumieniami, a za zabójstwo z zimną krwią nie grozi, żadna kara. Wręcz przeciwnie, przecież pozbycie się każdego kolejnego gracza to dodatkowa pula KRW do zdobycia! Tylko czy warto?
Squid Game, co dalej?
Moda na Squid Game dopiero się rozpoczęła. Zatrzęsienie jednej z najpopularniejszych obecnie platform – Tiktoka od hashtagów nawiązujących do serialu tylko to potwierdza. Nowy trend na dobre wpisał się w dzisiejszą, młodzieżową rzeczywistość, a skutki jakie za sobą niesie poznamy dopiero w niedalekiej przyszłości.